Liga Mistrzów: Real z czystym kontem w meczu rewanżowym
Real Madryt obronił
zaliczkę z pierwszego spotkania w rewanżowym pojedynku piłkarskiej Ligi
Mistrzów z FC Liverpoolem. Gospodarze mieli kilka szans na strzelenie gola,
lecz piłkarzom niemieckiego szkoleniowca brakowało skutecznością lub dobrymi interwencjami
popisywał się Courtois. Real awansował do najlepszej czwórki klubowych
rozgrywek.
Liverpool był gospodarzem
rewanżowego spotkania ¼ finału rozgrywek Ligi Mistrzów przeciwko Liverpoolowi. Piłkarze
niemieckiego szkoleniowca marząc o awansie do dalszych gier musieli strzelić,
co najmniej dwa gole nie tracąc żadnego. Liverpool od początku meczu stwarzał
bramkowe okazje, a pierwsza z nich pojawiła się już w 2 minucie. Courtois nie
dał się pokonać po uderzeniu po ziemi Salaha i zagraniu od Mane. Liverpool
powinien strzelić drugiego gola także w 11 minucie. Belgijski bramkarz nie dał
się pokonać po strzale Milnera z obrębu pola karnego. Gospodarze po tym
zdarzeniu mieli rzut rożny, ale podobnie jak w przeciągu całego spotkanie
żadnego nie byli w stanie zamienić na gola.
Real skupiony był głównie
na obronie korzystnego wyniku przeprowadzając nieliczne akcje. Jedna z nich po
indywidualnym zagraniu miała miejsce w 20 minucie. Benzema odebrał piłkę przed
polem karnym Liverpoolu, ale po jego akcji piłka zatrzymała się na słupku
bramki gospodarzy. Do zakończenia pierwszej połowy aktywniejszym w stwarzaniu
bramkowych okazji byli piłkarze Liverpoolu. Salah miał kolejną szansę w 41
minucie po zagraniu od Mane i długim podaniu od Wijnalduma. Holenderski
pomocnik chwilę później także mógł wpisać się na listę strzelców, lecz zabrakło
skuteczności przy wykończaniu akcji.
Na początku drugiej
połowy podobnie jak w pierwszej to piłkarze The Reds częściej gościli pod polem
karnym przeciwnika, a szansa na strzelenie gola pojawiła się w 46 minucie.
Autorem trafienia mógł zostać Firmino, lecz uderzenie brazylijskiego napastnika
po raz kolejny obronił Courtois. Firmino w czasie spotkania miał dwie kolejne
szanse na gole. Jedna z nich miała miejsce w 48 minucie, kiedy to oddał
niecelny strzał głową, a także w 57 minucie, gdzie jego próba poszybowała nad
bramką przeciwnika. Real w drugiej połowie podobnie jak w pierwszej czekał na
nadarzające się okazje do strzelenia gola. Jedna z szans pojawiła się w 66
minucie, lecz Becker pewnie interweniował we własnym polu karnym.
W
drugiej połowie bramkowe konto w Lidze Mistrzów mógł poprawić Benzema.
Francuski napastnik miał swoją okazję w 81 minucie, lecz jego strzał głową poszybował
nad bramką po dośrodkowaniu z bocznego sektora boiska. Do ostatniej minuty czujny
we własnym polu karnym był Courtois, który w doliczonym czasie gry nie dał się
pokonać przez Salaha.
Rewanżowe
spotkanie ¼ finału Ligi Mistrzów
FC
Liverpool – Real Madryt 0:0.
Jeśli artykuł Ci się podobał, kliknij w reklamę na tej stronie. Pomoże mi to w utrzymaniu bloga, który tworzę.